„Norweżki mogłyby wyjaśnić Polkom, że na zakupy do galerii handlowej nie warto zakładać szpilek, natomiast Polki mogłyby nauczyć Norweżki jak w tych szpilkach chodzić, kiedy już te je od wielkiej pompy ubierają.” to ciekawe porównanie przeczytałam kiedyś na portalu Polaków w Norwegii. Coś w tym jest, bo odkąd przeprowadziłam się do Oslo systematycznie ścieram kurz ze szpilek, a jedyną okazją, kiedy po nie sięgam jest moment pakowania walizki do Polski. Uświadamiając sobie ten fakt odruchowo weszłam na bloga i faktycznie, tutaj też ciągle na płasko. Dla odmiany dziś elegancka stylizacja z obcasami w roli głównej. Dajcie znać w komentarzach, jak Wam się podoba taki odmienny look 🙂
sukienka / dress – Zara
płaszczyk / coat – Cubus
szpilki / high heels – Deezee
okulary / sunglasses – Mohito
fot. Patryk Banach